Re:biznes

Pomaga rodzicom rozmawiać z dziećmi o finansach. O swoim biznesie opowiada Finansowa Mama

Uczy jak ogarnąć domowy budżet, pomaga rodzicom rozmawiać z dziećmi o pieniądzach, a także wspiera
Joanna Łopuszyńska

Uczy jak ogarnąć domowy budżet, pomaga rodzicom rozmawiać z dziećmi o pieniądzach, a także wspiera firmy podczas finansowych warsztatów. Poznajcie Joannę Łopuszyńską – autorkę marki „Finansowa Mama”.

Drobne finansowe turbulencje spowodowały, że Joanna Łopuszyńska zainteresowała się finansami. W rozmowie ze mną opowiada o swojej drodze, zarabianiu na wiedzy, a także o książce, którą napisała.

Joanna Łopuszyńska

Na zdjęciu: Joanna Łopuszyńska | fot. by Ewelina Szindler

Na swojej stronie internetowej napisałaś, że „sama przechodziłaś przez wszystkie etapy zaprzyjaźniania się z pieniędzmi”. I tu mnie zastanawia, z jakimi problemami finansowymi się borykałaś, że zdecydowałaś się pomagać innym?

Na samym początku swojej kariery zawodowej wszystkie moje pieniądze trafiały do jednego „worka”. Nie dzieliłam budżetu na ten firmowy i ten domowy, bo przecież to JDG. Proste i łatwe. Wszystko można zapamiętać.

Ale gdy przyszedł moment na rozwój, to przyszła też frustracja – „jak to zabieram pieniądze z domu na rozwój firmy?”. Sama ze sobą toczyłam dyskusje. To był pierwszy sygnał, żeby inaczej spojrzeć na swoje finanse.

W efekcie wprowadziliśmy w domu „domowy” budżet, a z firmy wypłacałam sobie wynagrodzenie, tak jakbym była swoim pracownikiem. To bardzo ułatwiło poukładanie tego, gdzie jest ile pieniędzy i co można z nimi zrobić.

Wspólne planowanie budżetu z domownikami mocno scaliło mój osobisty związek, a szczera rozmowa i gra w otwarte, finansowe karty pozwoliła uniknąć wielu konfliktów.

Wprowadzenie edukacji finansowej u moich dzieci dopięło cały temat.

Co sprawiło, że ostatecznie polubiłaś się z pieniędzmi?

Poczucie spokoju, jakie dawała mi wiedzą na temat tego, co się z nimi dzieje. Zrozumienie, że tak naprawdę dużymi pieniędzmi zarządza się bardzo podobnie jak małymi. Trzeba tylko poznać mechanizmy i je wykorzystać.

Twoim zdaniem większość problemów finansowych wynika z braku wiedzy o finansach czy może raczej z problemów emocjonalnych?

Te aspekty bardzo mocno łączą się ze sobą.

Z jednej strony brakuje w szkołach wiedzy o prawdziwych finansach, takich życiowych.

Wkraczając w dorosłe życie, często popełniamy błędy i to dopiero one nas kształtują. A często są to trudne lekcje, więc zaczynamy twierdzić, że finanse są trudne i nie dla wszystkich. Wpajają nam, że mamy sobie radzić i być najlepsi, ale nie pokazują, jak to zrobić i jakich narzędzi użyć.

Z drugiej strony dochodzą do tego przekonania, które kształtują się w nas od dziecka. To w jakich rodzinach się wychowujemy, w jakim środowisku przebywamy, z kim się przyjaźnimy, kto jest naszym idolem czy autorytetem bardzo mocno nas buduje.

Uświadomienie sobie tego, co tak naprawdę myślimy o pieniądzach, jaki mamy do nich stosunek i co pamiętamy z okresu dzieciństwa na temat finansów daje możliwość modyfikacji utartych wzorców.

Zapisz się na newsletter Rebiznes. Link do formularza znajduje się tutaj https://rebiznes.pl/newsletter/

Gdybyś miała wskazać 3 złote zasady jeśli chodzi o finanse osobiste soloprzedsiębiorcy, to co to byłyby za zasady?

Powiedziałabym:

1.Oddziel budżet firmy od budżetu domowego.

Dopiero w takim układzie firma może funkcjonować bez obarczania się winą za to, że nie wkładamy „maksa” do domu.

2.Dziel budżet firmy na kategorie.

Nie zapominaj, że są sprawy bieżące i te zaplanowane. Firma też potrzebuje rozwoju albo chociażby nadążania za zmieniającym się rynkiem. Ważna jest promocja i widoczność.

Nie można też zapominać o wynagradzaniu samego siebie za dobrze wykonaną pracę. Tu na samym początku prowadzenia biznesu warto się nad tym tematem pochylić.

3.Korzystaj z wiedzy osób, które są tam, gdzie chcesz się znaleźć.

Samemu może idzie się szybciej, ale wspólnie można zajść dalej. Korzystając z przewodnika, będzie bezpieczniej i bardziej komfortowo.

Wielokrotnie korzystałam z porad mądrzejszych od siebie, dzięki czemu teraz sama mogę prowadzić szkolenia i uczyć innych. Współpraca się opłaca.

Obecnie organizujesz dwa rodzaje warsztatów – warsztaty dla rodziców i dla firm. Opowiedz proszę, jak przebiegają takie warsztaty? Czego w ich trakcie można się nauczyć?

Warsztaty są trzy.

Warsztaty dla rodziców mają pokazać rodzicom jak wprowadzać dzieci w świat finansów, by dziecko nie przestraszyło się tego tematu, by stworzyć mu komfortowe warunki, adekwatne do wieku.

Na takich warsztatach rodzic poznaje i sposoby, i narzędzia do wykorzystania. Rozmawiamy o kieszonkowym, podziale go na poszczególne kategorie, tak by dziecko stało się zarządzającym swoimi pieniędzmi.

Pokazuję rodzicom, jak uczyć dziecko planować cele finansowe – te duże i te małe. Podpowiadam jak podchodzić do dodatkowych pieniędzy. Jak kreatywnie wzbudzać jego chęć do zarabiania i udzielania finansowej pomocy.

Daję gotowe narzędzia do zapisywania wydatków, umowy kieszonkowego czy umowy pożyczkowej między rodzicem a dzieckiem. Wszystko oczywiście dostosowujemy do wieku dziecka, bo to bardzo istotne.

Warsztat dla firm to spotkanie w gronie pracowników jednej firmy. Na nim poruszamy tematy związane z wynagrodzeniem. Rozmawiamy o netto i brutto, bo to często jest zagadkowy temat.

Nie zapominam jednak o tym, by pokazać pracownikom, jak można zarządzać budżetem domowym – i tu cały szereg sposobów i narzędzi do tego, aby planować, a potem modyfikować to, co dzieje się w finansach osobistych.

Skupiam się na tym, żeby warsztat był mocno ćwiczeniowy, bo w takich warunkach zostaje najwięcej wiedzy. Szkolenie jest podparte graficzną prezentacją, która ułatwia zapamiętanie omawianych zagadnień.

Warsztaty obejmują też pracę na kartach pracy. Po to, by pracownik zrozumiał, jak wygląda jego wynagrodzenie, ale również, by zyskał możliwość poznania narzędzi do zarządzania własnym budżetem.

Warsztat indywidualny to cykl czterech spotkań po dwie godziny każde. Na nim krok po kroku, w komfortowych warunkach pokazuję, jak zarządzać budżetem osobistym.

Możemy konfrontować to, co dzieje się na warsztacie z tym, co dzieje się w realnym budżecie uczestnika – i taki układ przynosi największe efekty. Widzimy się co dwa tygodnie, więc jesteśmy w stanie dzielić budżet i sprawdzić co się w nim dzieje. Możemy też zaobserwować nasze nawyki i popracować nad nimi.

To głęboki proces, bo tak jak wspomniałam wcześniej, finanse mocno są związane z naszymi emocjami. Widzę jednak, że te cztery spotkania dają świetny początek, by nauczyć się planować i modyfikować budżet, układać cele finansowe i zadbać o swój komfort w poruszaniu się w świecie finansów.

Rozmawiamy również o obliczaniu majątku własnego, bo okazuje się, że większość z nas nie do końca wie, co posiada i jaką to ma wartość. Często warsztat jest dostosowywany pod potrzeby uczestnika.

W jaki sposób opracowywałaś agendę tych warsztatów?

Agenda powstała na bazie pytań od rodziców. Została wzbogacona o to, co sama miałam okazję obserwować i testować na własnych dzieciach.

Sama jestem rodzicem, więc większość tematów, może nawet wszystkie, miałam okazję doświadczać. Każde z moich dzieci jest inne i inaczej podchodzi do finansów, więc mam dobre pole testowe.

Z biznesowego punktu widzenia, w jaki sposób sprzedajesz swoje warsztaty?

Warsztaty najczęściej sprzedają się poprzez rekomendacje. To główny kanał dotarcia do odbiorcy. Coraz częściej działają social media i moje profile na różnych platformach – choć wymagało to czasu, bo musiałam zbudować wiarygodność.

Uważam, że warsztaty to bardzo wartościowy sposób nauki. Natomiast z punktu widzenia przedsiębiorcy ma to pewne ograniczenie – nie sposób skalować warsztatów w nieskończoność. W jaki sposób dbasz o skalę swojego biznesu?

Poprzez produkty. Właśnie organizuję przedsprzedaż książki „Pokaż dziecku świat finansów” – jest to zarówno forma zaproszenia do warsztatu, jak i przewodnik po tematach najważniejszych z tego zakresu.

W głowie jest jeszcze jeden projekt, ale o tym nie chcę jeszcze mówić.

Komentarz od autora. Więcej informacji na temat książki znajdziesz tutaj.

Co według Ciebie jest najtrudniejsze w prowadzeniu biznesu edukacyjnego w formie usługi?

Nieprzewidywalność sprzedaży. Nigdy nie wiesz, ile osób kupi od ciebie dane szkolenie.

Dlatego pojawił się pomysł na stworzenie takiego produktu, który będzie dawał wartość i powodował, że klient zostanie na dłużej.

Joanna Łopuszyńska

Na zdjęciu: Joanna Łopuszyńska | fot. by Ewelina Szindler

Na koniec powiedz, jak brzmiała najlepsza rada biznesowa, którą usłyszałaś lub przeczytałaś? W jaki sposób zmieniła Twoje podejście do biznesu i życia?

Działaj w zgodzie ze sobą. Analizuj i projektuj to, co ma się wydarzyć i ma powstać. Nie bój się chcieć. Siła jest w tobie.

PS. Dołącz do newslettera Rebiznes. 1 mail w tygodniu. 0 spamu. Zobacz.

Autor

Jestem właścicielem i redaktorem naczelnym Rebiznes.pl. Pomagam przedsiębiorcom pisać o ich firmach. Jeśli chcesz, żebym napisał o Twojej, odezwij się do mnie – adam.sawicki@rebiznes.pl.
Udostępnij
Przeczytaj również