Re:biznes

Jak wykorzystać model subskrypcyjny przy sprzedaży treści? Podpowiada Jozef Šimko, CEO Readmio

Readmio to aplikacja, która pomaga rodzicom ożywić czytane dzieciom bajki. Aplikacja ta dostępna jest w
CEO Readmio

Readmio to aplikacja, która pomaga rodzicom ożywić czytane dzieciom bajki. Aplikacja ta dostępna jest w subskrypcji. Co na temat tego modelu biznesowego ma do powiedzenia CEO Readmio? Zapytaliśmy.

Zapisz się na newsletter Rebiznes. Link do formularza znajduje się tutaj https://rebiznes.pl/newsletter/

Readmio dostępne jest w subskrypcji. Dlaczego wybraliście akurat ten model biznesowy dla swojego projektu?

Wybraliśmy subskrypcję, bo ta idealnie pasuje do wartości, jaką nasz produkt oferuje klientom – co tydzień tworzymy nowe treści.

Z biznesowego punktu widzenia, gdy firma zdobędzie solidną bazę subskrybentów i jest w stanie ich utrzymać, to łatwiej jest wypracować miesięczne lub roczne powtarzalne przychody.

Natomiast wadą tego modelu biznesowego jest jego popularność. Nawet proste aplikacje, np. kalkulatory, które nie są często aktualizowane, rozliczają się w ten sposób ze swoimi klientami.

Oczywiście moglibyśmy przyjąć inny model, oparty na płatności za wybraną bajkę lub sprzedawać pakiety. Ale to z kolei wymaga ciągłej sprzedaży i jest mniej przewidywalne pod względem przychodów.

Czego nie wiedzieliście o subskrypcji, czego dowiedzieliście się w biegu? Na co powinni być przygotowaniu twórcy treści, którzy w ten sposób zamierzają monetyzować swoją twórczość?

Optymalizacja produktu w taki sposób, aby użytkownicy poznali jego wartość i zaakceptowali subskrypcję, jest złożonym zadaniem.

Wszystko zaczyna się od właściwego wdrożenia użytkownika, wyjaśnienia, co robi produkt, co użytkownicy zyskują dzięki subskrypcji, i oczywiście nawet tekst oraz projekt graficzny paywalla są niezwykle ważne.

Następnie kluczowe jest znalezienie równowagi pod względem cen. Niektóre osoby chcą przetestować produkt, więc oferujemy okresy próbne i miesięczną subskrypcję. Oferujemy również roczną subskrypcję, która obejmuje dłuższy okres próbny i jest ostatecznie tańsza w porównaniu do miesięcznej subskrypcji.

Ponadto musieliśmy znaleźć równowagę cenową pomiędzy subskrypcjami miesięcznymi i rocznymi – cena różni się nieznacznie w zależności od kraju. To gra liczbowa.

Jeśli podniesiesz cenę, liczba zakupów może ostatecznie spaść o mniejszy procent, co skutkuje wyższymi przychodami. Jeśli jednak wzrost ceny przekroczy pewien próg, możesz nadal osiągać większe przychody, ale z pewnością zaobserwujesz wyższy churn.

W jaki sposób podchodzicie do kształtowania oferty w ramach miesięcznego i rocznego planu? Czym się kierowaliście wyceniając dostęp do subskrypcji?

Struktura cenowa, w szczególności stosunek między miesięcznymi i rocznymi subskrypcjami, zależy od retencji subskrybentów, cen konkurencji, kosztów pozyskania użytkowników i wielu innych czynników.

Zaobserwowaliśmy, że użytkownicy decydujący się na roczną subskrypcję są bardziej przyzwyczajeni do aplikacji i jej oferty. Dlatego aktywnie promujemy tę opcję, wspierając ją zniżką.

Ta strategia nie tylko przemawia do użytkowników, ale także znacząco wpływa na nasze przepływy pieniężne. Otrzymanie płatności za cały rok z góry jest dla nas bardziej korzystne na tym etapie rozwoju firmy niż zbieranie mniejszych miesięcznych przychodów.

Wachlarz czynników, które należy wziąć pod uwagę przy podejmowaniu tej decyzji, jest szeroki. Jednak dla klienta wybór musi być szybki i prosty. Oferowanie zbyt wielu opcji może prowadzić do paraliżu decyzyjnego.

Bez narzędzia analitycznego podejmowanie świadomych decyzji byłoby niemożliwe. Z kolei skuteczna analiza wymaga znacznej bazy klientów – nie mielibyśmy jej, gdybyśmy nie inwestowali w marketing.

Który z planów – miesięczny czy roczny – cieszy się większym zainteresowaniem? Jak myślicie, dlaczego?

W naszym przypadku plan roczny stanowi 65-75% naszych subskrypcji, w zależności od rynku. Plan ten jest bardziej opłacalny dla użytkowników – to po pierwsze. Po drugie promujemy go bardziej aktywnie z powodów wspomnianych wcześniej.

Dzięki zróżnicowaniu kanałów marketingowych stale pozyskujemy nowych użytkowników; niemniej najważniejszym ich źródłem pozostaje tzw. poczta pantoflowa.

W jaki sposób zmiany na rynku EdTech i konkurencja wpływają na wasze podejście do modelu subskrypcyjnego i dostarczania treści?

Chociaż mamy bezpośredniego konkurenta w USA, skupia się on głównie na rynku amerykańskim. My natomiast rozszerzyliśmy nasz zasięg, oferując treści w języku angielskim, niemieckim, polskim, włoskim, hiszpańskim i stale dodajemy nowe języki. To globalne podejście zdecydowanie nas wyróżnia.

Uważnie obserwujemy wszystkie zmiany w sektorze EdTech, ale jak dotąd nie miały one na nas znaczącego wpływu. Co ciekawe, obecnie opracowujemy nowe pomysły i planujemy wprowadzić dodatkowe produkty w 2024 roku.

Aplikacja Readmio, nasz pierwszy i dobrze przyjęty produkt, to dopiero początek podróży, z bardziej innowacyjnymi ofertami na horyzoncie.

Autor

Re:biznes to serwis z newsami, wywiadami i poradnikami dla soloprzedsiębiorców, którzy szukają informacji, jak przekuć wiedzę i umiejętności w cyfrowe produkty i usługi.
Udostępnij
Przeczytaj również