Magda Dąbrowska to wiceprezeska Grupy Progres. Z Magdą rozmawiam o dodatkowych źródłach dochodu. Gdzie ich szukać, w jakich obszarach oraz jakie kroki podjąć, aby obok podstawowego źródła dochodu znaleźć to dodatkowe.
Wyobraź sobie, że wracasz na etat. Wciąż drzemie w Tobie duch przedsiębiorczości, więc wpadasz na pomysł, żeby po godzinach dorobić do pensji. Co byś zrobiła, żeby po pracy na etacie dorobić w miesiącu 1000, 2000 i 3000 zł?
Biorąc pod uwagę, że nie lubię siedzieć w miejscu, to z pewnością bardzo szybko zaczęłabym wcielać moje pomysły w życie. Nie musiałaby się nawet długo zastanawiać, na co chcę poświęcić ten czas i co mogłoby przynieść mi dodatkowy zarobek.
Najchętniej robiłabym coś dobrego, co miałoby realny wpływ na otoczenie np. prowadzenie warsztatów z dziećmi, które pomogłyby im budować pewność siebie, nauczyły mówić o uczuciach i emocjach czy wspierały ich rozwój.
Wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie, mogłabym też pomagać kobietom w rozwoju biznesu i planowaniu ścieżki kariery w sposób, który doprowadziłby je do obranego celu.
Jesteśmy bowiem bardzo przedsiębiorcze i myślę, że wiele z nas potrzebuje mentoringu, żeby jeszcze lepiej planować swoje życie zawodowe. Z danych Banku Światowego wynika, że na całym świecie jedna trzecia firm ma kobietę wśród głównych właścicieli.
Co więcej, odsetek kobiet zatrudnionych na stanowiskach kierowniczych wzrósł z 33,3 proc. w 2016 r. do 36,9 proc. w 2022 r. Nie boimy się też ryzykować i otwierać startupy.
Według badania przeprowadzonego przez firmę Gusto w 2021 r. kobiety stanowiły 49 proc. twórców startupów w USA. Na świecie udział startupów prowadzonych przez co najmniej jedną założycielkę podwoił się z 10 proc. w 2009 r. do 20 proc. w 2019 r.
Myślę, że wielu z tych kobiet mogłabym pomóc rozwinąć skrzydła.
Moim konikiem jest też etyka biznesu oraz odpowiedzialne działanie firm i z chęcią czas po pracy poświęciłabym na wsparcie ludzi, którzy niestety muszą walczyć o swoje prawa lub są oszukiwane przez nieuczciwych pracodawców.
Często takie sytuacje spotykają obcokrajowców przyjeżdżających do Polski z nadzieją na lepsze życie. Patrząc na skalę szarej strefy w Polsce, do której trafiają cudzoziemcy, myślę, że w tym obszarze miałabym naprawdę bardzo dużo pracy.
Trafiają do niej m.in. uchodźcy, którzy potrzebują środków do życia, ale nie znają dobrze naszego języka, przepisów i nie wiedzą do kogo zwrócić się o pomoc w znalezieniu etatu.
W efekcie podejmują jakiekolwiek zajęcia, a ich zaangażowanie i chęć do zarobku wykorzystują nieuczciwi pośrednicy. Z problemów, które mogą wynikać z takiej współpracy trudno wyjść w pojedynkę.
Pomóc może dopiero uczciwy pracodawca np. duża agencja pracy albo osoba taka jak ja z dużą wiedzą, która wesprze takiego kandydata w rozpoczęciu nowego życia, sprawdzi jego umiejętności i zaoferuje odpowiednie do nich stanowisko oraz zapewni wsparcie w zakwaterowaniu czy załatwieniu wszelkich formalności.
Jakimi kryteriami byś się kierowała, poszukując dodatkowych źródeł dochodu?
Przede wszystkim etyką działań, których miałabym się podjąć, ich wpływem na innych i świat oraz zgodnością z moimi przekonaniami i wartościami. To byłoby dla mnie szczególnie ważne.
Ważna byłaby dla mnie też elastyczność. Szukałabym źródeł dochodu, które pozwalają elastycznie zarządzać czasem i łatwo łączyć dorabianie z życiem rodzinnym.
Nauczyłam się bowiem dbać o siebie i swoje zdrowie oraz nie odkładać życia prywatnego na później. Nie chciałabym „obudzić się” za kilkanaście lat i zobaczyć, że moje córki są już samodzielne i przegapiłam ważne momenty w ich życiu.
Moje dzieci, partner, rodzina są dla mnie najważniejsi, a czas z nimi jest bezcenny i o wiele ważniejszy niż jakiekolwiek pieniądze. Dlatego, jeśli miałabym dorabiać, to pod warunkiem, że nie odbyłoby się to kosztem moich bliskich i czasu spędzonego z nimi.
Jakie 3 umiejętności z zakresu przedsiębiorczości zaczęłabyś rozwijać, żeby po godzinach pracy na etacie dorabiać dobre pieniądze?
Pierwszą umiejętnością, którą zdecydowałabym się rozwijać, byłoby zarządzanie czasem. Choć moje kompetencje w tym obszarze są już na wysokim poziomie, to wciąż widzę potencjał do doskonalenia.
Efektywne zarządzanie czasem pozwala nie tylko na zwiększenie produktywności, ale również na lepsze wykorzystanie każdej godziny, co jest kluczowe w kontekście prowadzenia dodatkowej działalności poza pracą etatową.
Poprawa tych umiejętności mogłaby umożliwić mi elastyczne planowanie dnia oraz skuteczniejsze wykorzystanie czasu wolnego na rozwój osobisty i generowanie dodatkowych źródeł dochodu, ale też płynne połączenie życia rodzinnego z aktywnością zawodową.
Drugą kluczową umiejętnością, którą chciałabym rozwijać, jest efektywne korzystanie z technologii. W dzisiejszej dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości nowe narzędzia pojawiają w niemal każdej minucie dnia.
Czytałam ostatnio, że codziennie na świecie ukazuje się ponad 1000 nowych aplikacji, a oprócz nich jest też wiele innych nowoczesnych rozwiązań. Wybranie tych najlepszych jest trudne, ale niezbędne, bo nieustanne doskonalenie się w obszarze technologii jest podstawą prowadzenia nowoczesnej działalności, również tej dodatkowej.
Ostatecznie, niezależnie od postępu technologicznego, uważam, że kluczowy jest rozwój kompetencji miękkich tj. umiejętność komunikacji, negocjacji, pracy zespołowej czy rozwiązywania konfliktów.
Są one fundamentalne w biznesie i życiu codziennym. Niezależnie od tego, jak bardzo technologia zdominuje nasze życie, relacje międzyludzkie pozostaną zawsze jego istotnym elementem.
Dlatego też kontynuowanie rozwoju w tych obszarach pozwoliłoby mi na budowanie trwałych relacji zarówno w miejscu pracy, jak i w ewentualnej dodatkowej działalności.
Gdybyś rzeczywiście miała zabrać się za dorabianie po godzinach, to przez jakie kroki najprawdopodobniej musiałabyś przejść?
Ponieważ do realizowanych obowiązków podchodzę bardzo poważnie i cenię swój czas, z pewnością byłyby to kroki, które przeszłabym również, gdybym szukała stałego etatu.
Pierwszy to zdefiniowanie celów, jakie chciałabym osiągnąć poprzez działalność dodatkową oraz wybranie konkretnych pomysłów na generowanie dodatkowego dochodu. Ich określenie pozwoliłoby mi na skupienie się na konkretnych działaniach i ścieżce rozwoju.
Kolejnym ważnym krokiem byłoby przeprowadzenie dogłębnej analizy rynku, aby ocenić potencjał wybranych przeze mnie planów oraz zrozumieć, jakie są aktualne trendy i zapotrzebowanie na konkretne produkty lub usługi. Badanie rynku pozwoliłoby mi na lepsze zrozumienie konkurencji oraz identyfikację luk, które mogę wykorzystać.
Trzecim krokiem byłoby znalezienie odpowiedniej organizacji, w której mogłabym realizować swoje pomysły lub dorabiać po godzinach pracy. Wybór miejsca lub partnerów do współpracy jest kluczowy dla sukcesu działalności dodatkowej, dlatego też zwróciłabym uwagę na atmosferę, wartości oraz potencjał rozwoju oferowanego przez daną organizację lub współpracowników.
W jaki sposób zbalansowałabyś swoje obowiązki związane z pracą na etacie z dodatkowymi zajęciami zarobkowymi po godzinach?
Zrobiłabym to, co robię również teraz jako wiceprezeska. Przede wszystkim dobrze zaplanowała swoją pracę. W planie dnia uwzględniłabym zarówno obowiązki związane z pracą na etacie, jak i dodatkowymi zajęciami zarobkowymi oraz życiem prywatnym.
Określiłabym priorytety – skupiłabym się na najważniejszych zadaniach, a te, których nie muszę wykonywać i mogłabym zlecić innym, przekazałabym zespołowi.
Zachowałabym też elastyczność. Jako mama dwóch córek muszę być elastyczna i gotowa do dostosowania planu dnia do nagłej sytuacji. Ta umiejętność niejednokrotnie pozwoliła mi działać dynamicznie i w razie potrzeby reagować natychmiast. Pomogła też zrównoważyć obowiązki zawodowe oraz osobiste, i w taki sposób układać plan dnia, by żadne z nich nie czekały zbyt długo na realizację.
I to, co najważniejsze i czego nauczyłam się po latach pracy – nie bać się prosić o wsparcie i je przyjmować.
Korzystanie z pomocy osób z zespołu, a prywatnie ze wsparcia rodziny i przyjaciół, jest konieczne, aby nie utonąć w gąszczu obowiązków i w odpowiedni sposób nimi zarządzać.
Długo uważałam, że proszenie o wsparcie oznacza, że jestem słaba, że nie daję rady, a przecież proszenie to coś normalnego i nie ma w tym niczego złego. Każdy potrzebuje czasem pomocy innych.
Dlatego warto nauczyć się radzić sobie z emocjami, które często towarzyszą nam, gdy odważymy się o nią poprosić.
PS. Dołącz do newslettera Rebiznes. 1 mail w tygodniu. 0 spamu. Zobacz