Chcesz mieć udany dzień jako soloprzedsiębiorca? Odnotuj przynajmniej jeden, najdrobniejszy sukces. To sposób na równowagę psychiczną Dawida Czoski – mojego dzisiejszego rozmówcy, który w pojedynkę prowadzi dwie marki.
Jeszcze jedno – jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Dawidzie lub nawiązać z nim współpracę, odwiedź jego stronę www. Ale oczywiście wcześniej przeczytaj poniższy wywiad.
Jak wygląda Twój typowy dzień pracy? O której się zaczyna, o której kończy, a także jakich aktywności podejmujesz się w ciągu roboczego dnia?
Szczerze? Każdy mój dzień wygląda trochę inaczej.
Prowadzę obecnie dwie marki, które wymagają ode mnie sporej elastyczności. Jedna z nich to Straterise, czyli doradztwo marketingowe. Tu moje zadania obejmują rozmowy handlowe, prowadzenie konsultacji i warsztatów, a także praca nad projektami.
Druga moja marka to Social Swift, czyli eventy networkingowe. Tu z kolei moja praca polega na obecności na eventach w 7 miastach w Polsce oraz na ogarnięciu organizacji.
Do tego dochodzą pasje. Dla mnie to sport i rodzina – mam 3-letniego syna. W związku z tym staram się zamykać pracę w 6 godzinach dziennie. A to z kolei powoduje, że muszę twardo wybierać priorytety i podejmować tylko kluczowe działania.
Jak układasz swój dzień pracy, aby znaleźć czas na realizację zleceń, pozyskiwanie klientów i marketing swojego biznesu?
Najważniejsze przy planowaniu dnia pracy jest określenie priorytetów. Które czynności mogą mi przynieść najwięcej korzyści? A które robię, chociaż nie powinienem?
Jeszcze kilka lat temu realizowałem bardzo wiele czynności pod budowanie swojego ego, a nie biznesu. Wystąpienia, prelekcje czy kanał na YouTubie. Oczywiście biznesowo miało to sens, ale dźwignia do szybkiego wzrostu leżała w innym miejscu.
Uświadomienie sobie, które działania są najważniejsze, to moim zdaniem klucz.
Jakich trzech rzeczy w byciu soloprzedsiębiorcą nie znosisz, których zwykle nie doświadczają właściciele wieloosobowych firm? I odwrotnie – jakie trzy rzeczy uwielbiasz w tej formie prowadzenia biznesu?
Uwielbiam to, że nie mam problemów i presji związanych z zarządzaniem ludźmi. To chyba największa zaleta. A minus? Nie mogę sprzedać swojej firmy, dopóki nie będę miał zespołu i procesów.
Co robisz, żeby przez cały dzień działać efektywnie? Pracujesz z listą zadań? Pracujesz określoną liczbę godzin? A może relaksujesz się w jakiś nietypowy sposób?
Pracuję na narzędziu TickTick, które w mojej ocenie jest najciekawszym rozwiązaniem dla soloprzedsiębiorców. Planuję sobie czynności na określoną ilość czasu i pod koniec dnia układam kolejny dzień.
Codziennie przynajmniej na chwilę odcinam się od biznesu. Spacer z rodziną, PlayStation, siatkówka, siłownia, golf. W najgorszych chwilach sięgam po medytacje.
Po czym stwierdzasz, że masz za sobą dobry dzień pracy i wiesz, że kolejny będzie równie udany?
Zazwyczaj potrzebuję mikrosukcesów.
Udanej konsultacji z klientem, sprzedanych biletów, ciekawego leada. Bez tego jest bardzo trudno i wtedy muszę poświęcić sporo uwagi na odcięcie się od biznesu.
Codzienna rutynowa walka o sukces jest trudna, zwłaszcza jeżeli wpada dzień bez mikrosukcesów. A może nawet z jakąś porażką. Wtedy reset się przydaje.
PS. Dołącz do newslettera Rebiznes. 1 mail w tygodniu. 0 spamu. Zobacz